IDEE   NOWEGO   SPOŁECZEŃSTWA

 Strona główna Opinie Spis treści

 

 

 (27) Propozycje organizacyjne

Część 2. Kadra

            Selekcja jest to ograniczenie różnorodności (nadmiaru). Przyroda zawsze dokonuje selekcji, eliminując to, co nie służy przetrwaniu. To samo robi człowiek, tworząc nową organizację. Dobór uczestników Ruchu nie może być chaotyczny, musi spełniać dwie reguły:

a)      kogo Ruch nie może zaakceptować,

b)      kogo Ruch akceptuje

Przede wszystkim Ruch musi odciąć się od ludzi uwikłanych w istniejące struktury i interesy władzy, Nie można ufać ludziom poszukującym tylko odskoczni do kariery i pieniędzy, ludziom skorumpowanym, pełnym uprzedzeń międzyludzkich, opornych na dialog i kompromis. Nawet najlepsi z nich mogą się zdobyć tylko na ulepszanie status quo, ponieważ nie potrafią sobie wyobrazić niczego innego.

            Należy unikać przenikania do ruchu osobników z psychopatycznym lub charakteropatycznym skrzywieniem psychiki, ponieważ mają oni patologiczną potrzebę podporządkowywania sobie innych, nie dbając o interes ogółu. W Ruchu niema również miejsca dla dewiantów i osób uzależnionych. Wystrzegać trzeba się ludzi  zdemoralizowanych przez korupcję i związanych ze światem przestępczym. Zdrada i korupcja to dwie najcięższe choroby trawiące wszelkie organizacje. Żadna nie kwalifikuje się do wyleczenia, obydwie nadają się tylko do amputacji.

            Ruch Nowego Społeczeństwa jest przede wszystkim ruchem młodego pokolenia, jest ruchem profesjonalistów, niezależnie od poziomu wykształcenia. Dlatego niema w nim miejsca dla ludzi bez zawodu, zwłaszcza dla ludzi uważających za zawód „pełnienie kierowniczych funkcji” .Zasługuje na podkreślenie, że Ruch w znacznej mierze zainspirowany został przez kobiety i ich liczny udział w Ruchu jest bardzo pożądany.

            Ruch jest otwarty dla pracowników szkolnictwa, nauki i kultury, na wolne zawody z rzemiosłem włącznie. Ludzie o umiejętnościach rzemieślniczych są w Ruchu potrzebni, zwłaszcza, gdyby wydarzył się „najgorszy wariant” sytuacyjny, tj załamanie się cywilizacji, zmuszając nas do zapewnienia sobie przeżycia w ekstremalnych warunkach.

            Ruch jest otwarty również dla pracowników administracji  rządowej i samorządowej, wojska, policji, innych służb publicznych. Ruch nie jest partią polityczną ani organizacją jednego wyznania, mogą w nim uczestniczyć członkowie różnych partii politycznych, akceptujący nasz system wartości oraz wyznawcy i duchowni wszystkich wyznań.

            Ruch powinien przyciągnąć wszystkie mniejszości etniczne, wyznaniowe i inne, które potrafią  zaakceptować nasze dezyderaty. Istnieje wielu fizycznie niepełnosprawnych, ludzi inteligentnych i na wysokim poziomie etycznym. Oni potrzebują Ruchu a Ruch potrzebuje ich. Wszyscy oni powinni znaleźć się w Ruchu, żyjemy w epoce Internetu, kontakt fizyczny nie zawsze jest potrzebny, a niepełnosprawnością w naszych czasach jest tylko niepełnosprawność umysłowa, mimo świetnego zdrowia fizycznego.

            Istotny jest wysoki standard moralny kadry, otwartość na dialog, odwaga, lojalność, prawdomówność, odporność na pobudzanie uprzedzeń – cechy, które już zaginęły w świecie tradycyjnej polityki. Ruch rozwijać będzie nową, odpowiedzialną politykę, na fundamencie nowej świadomości.

            W Ruchu powinni znaleźć się wszyscy indywidualiści, ludzie o nietypowych uzdolnieniach, którzy nie widzą dla siebie miejsca w warunkach przystosowanych do przeciętności, często nie akceptowani przez otaczającą miernotę.

            Ruch powinien być wolny od wszelkiej hipokryzji, kształtując krytyczną i samokrytyczną postawę uczestników. Ogół ludzi nie chce znać prawdy o katastrofalnej sytuacji biosfery, karmiąc się ideologicznymi mitami, ale dla takich Ruch nie jest właściwym miejscem.

            W takim klimacie mogą kształtować się osobowości ludzi odpowiedzialnych i zdolnych do podejmowania ryzyka, bo każda decyzja niesie ze sobą ryzyko; osobowości przywódców nowego typu: wojownika i kapłana w jednej osobie, jakim był zmarły niedawno Marek Kotański, który sam jeden dokonał więcej niż wielkie organizacje i pociągnął za sobą licznych naśladowców. Takich przywódców trzeba nam we wszystkich dziedzinach życia.

            Marek Kotański  przywracał do normalnego życia narkomanów i bezdomnych; kto teraz zajmie się liczną młodzieżą z ubogich rodzin, która się nie uczy ani nie pracuje, żyje w poczuciu beznadziejności i rozpaczy. Jest to następne pole działania dla przywódców nowego typu

            Pierwsi uczestnicy Ruchu Nowego Społeczeństwa siłą faktu muszą być siłą faktu liderami, muszą pociągać za sobą innych. Wybitny zachodni socjolog apeluje do ruchów młodego pokolenia, aby nie uzależniali się od istniejących polityków:

            „Wy nie potrzebujecie dobrych polityków, tylko siebie samych. Na płaszczyźnie ekonomicznej – tworzenie firm, miejsc pracy, na płaszczyźnie społecznej – stowarzyszeń i fundacji. Waszym najważniejszym problemem jest wyzwolenie indywidualnej inicjatywy. Politycy Was w tym nie wyręczą”. (Ralf Dahrendorf, Wyzwólcie się sami, Gazeta Wyborcza 23-24 marca 2002)”

            Już słyszę: „ ale jak to robić, skoro panujący system stawia opór”. Opór istniejącego systemu  jest pierwszym warunkiem działania; trzeba szukać sposobów przełamania tego oporu.

***

 

Ostatnia modyfikacja: 05 października 2002