IDEE   NOWEGO   SPOŁECZEŃSTWA

 Strona główna Opinie Spis treści

 

 

 (21) Pole działania: problematyka

Aleksander King i Bertrand Schneider autorzy Raportu Rady Klubu Rzymskkiego , wyd. w 1991r. , wyd. polskie 1992., piszą:

„Stare społeczeństwa – często zacofane i dekadenckie – przepoczwarzają się dziś w nową społeczność....jak – pośród tej mgły niepewności – nauczyć się kierować tym nowym światem i nie pozwolić mu kierować nami?”

Stosownie do tego proponują podzielić pole działania na dwie strefy: „problematykę światową” i „rezolutykę”. Te dwie nazwy musieli zaadaptować do języka angielskiego z francuskiego. „Problematykę” definiują jako „gigantyczny ale równocześnie chaotyczny zespół splecionych ze sobą trudności i problemów składających się razem na krytyczną sytuację, w jakiej znalazła się ludzkość. Dla bezpośrednich praktycznych celów ukuliśmy odpowiadający tej „problematyce” termin „rezolutyka” (the world résolutique). Oznacza on próbę konsekwentnego, wszechstronnego i jednoczesnego rozwiązywania możliwie największej liczby różnorodnych elementów tej problematyki, a przynajmniej próbę ukazania dróg ich rozwiązywania oraz skutecznej strategii w tym zakresie”.

            Autorzy słusznie stwierdzają, że oprócz zrozumienia problemaatyki do działania potrzebna jest jeszcze silna motywacja: „Wydaje się więc, że aby zorganizować się do wspólnego działania, ludzie potrzebują wspólnego źródła motywacji, a konkretnie – wspólnego przeciwnika”.

            Ten nowy wróg już się chyłkiem zbliża, już zasłania nam horyzont, a imię jego: ZAGŁADA. Zagłada jednostek, narodów, całej lub prawie całej biosfery. I choć przekracza to granice naszej wyobraźni, nikt z nas nie ma prawa czuć się bezpiecznie. Ten nowy wróg będzie nas zaskakiwał jeszcze wiele razy tak, jak zaskoczył nas 11 września 2001roku.

            Rzeczywisty obraz kryzysu globalnego całej biosfery tj. cywilizacji i środowiska naturalnego jest o wiele bardziej skomplikowany, niż wynikałoby to z rozważań w odc. 2,3,4 i 16. Obraz komplikuje zarówno dynamika zmian jak i różnorodność geograficzno-gospodarcza, kulturowa i polityczna świata Trzeba pojmować kryzys globalny jako system, system samozniszczenia, a żeby tego dokonać, potrzebny jest możliwie uproszczony model  zjawisk generujących ten system. Model taki jest znany, przewija się w całej literaturze ekologicznej i politycznej naszych czasów. Oto jego szkic:

  1. Ludzie są jednym z wielu gatunków istot żyjących na planecie, lecz zdominowali planetę a ich potencjał demograficzny wciąż rośnie.
  2. Wzrost demograficzny pociąga za sobą wzrost gospodarczy co oznacza niszczenie naturalnego środowiska doprowadzone już do stanu, który nazywamy „kryzysem środowiska naturalnego”
  3. Niszczenie środowiska naturalnego pośrednio godzi w gatunek ludzki wywołując kryzys systemów społecznych.
  4. Kryzys systemów społecznych prowadzi prosto do anarchii i rządów kryminalistów, jak to widzimy w wielu krajach Afryki, albo do autorytaryzmu państwowego  opartego na ideologii głoszącej ksenofobię i ludobójstwo. Ta ostatnia faza kryzysu wyraża się w wojnach, rzeziach, terroryźmie, niezrozumiałych zamachach na życie innych ludzi, opanowaniu ulic miast przez kryminalistów. Biją i zabijają nie dla zysku czy ideologii, lecz dlatego, że sprawia im to przyjemność.

Taki właśnie proces stanowi najgłębsze podłoże kryzysu globalnego. Jest to klasyczny przykład cybernetycznego dodatniego sprężenia zwrotnego, prowadzącego do zniszczenia systemu życia na naszej planecie. Jeśli będziemy biernie czekać, wcześniej czy później zagłada zapuka do naszych drzwi.

            Najłatwiej byłoby zacząć hamować ten proces w fazie początkowej, nie jest to jednak możliwe, bo większość ludzi na świecie rozmnaża się bezkrytycznie i równie bezkrytycznie kontynuuje wzrost gospodarczy. Po upadku komunizmu problemem światowym stał się terroryzm  fundamentalizmu wyznaniowego; wkrótce pojawi się problem wielomilionowych migracji z terenów objętych erozją gleb lub zalewanych przez morze. Zrobi się ciasno i głodno, ale to dopiero początek. W zagrożeniu życia ludzie skaczą sobie do gardeł.

            Na pozór wydawać się może, że świat podzielony jest tylko przez systemy polityczne i ideologiczne państw, natomiast pod względem informacyjnym i gospodarczym stanowi jedną „globalna wioskę”. Nie jest to prawda. Wykorzystywanie światowych sieci informacyjnych do terroru i innych form przemocy, m. in. do elektronicznego szpiegostwa jest sprawą dość znaną. Gospodarka światowa zaś, zależna jest od światowego monopolu finansowego, jako monopolu władzy. W swej ostatniej książce George Soros ostrzega, że „fundamentalizm rynkowy” (panujący m. in. w Polsce – J. S.) jest dziś ideologią  groźniejszą od ideologii totalitarnej, że system ten grozi światowym kryzysem gospodarczym większym niż ten w 1929r., że grozi „ rozpadem więzi społecznej i wycofaniem się państwa”, autor mówi, że słabość państwa jest dziś  równie groźna jak autorytaryzm państwowy. Stwierdza bankructwo dotychczasowej polityki i upadek wartości moralnych, których miejsce zajęła wartość pieniądza.(  Kryzys światowego kapitalizmu, str. 19,  20, 107,121).

            We współczesnym świecie możemy wyróżnić monopole władzy:

.- oparte na przemocy fizycznej (tj. na przymusie polityczno-policyjnym);

-          oparte na ekskluzywnym i ksenofobicznie nastawionym fideiźmie, czyli na fundamentaliźmie wyznaniowym;

-          oparte na „kupowaniu i sprzedawaniu”, jak mówił Norbert Wiener, czyli na monopolu gospodarczo-finansowym;

W takim świecie nie można marzyć o „równości praw” ani o „zrównoważonym rozwoju” (sustainable development), ponieważ nie pozwolą na to interesy ludzi monopolizujących władzę  Gdyby postęp nauki i techniki nie był sztucznie hamowany, wiele spośród systemów władzy zostałoby już zastąpionych przez systemy samoorganizacji oparte na wiedzy naukowej i technice. Co jest więc w takim świecie niemożliwe do realizacji?

-          niemożliwy jest ciągły wzrost demograficzny i gospodarczy na planecie będącej skończonym zbiorem zasobów;

-          niemożliwe jest przetrwanie systemów władzy opartej  na jakiejkolwiek formie przemocy, bo człowiek nigdy się nie pogodzi z przemocą (patrz odc. 14);

-          niemożliwe jest zachowanie dzikiej przyrody, ponieważ została już zniszczona przez fragmentację lub anihilację, możliwe jest tylko współżycie z tym, co z tej przyrody jeszcze zostało;

-          nie jest możliwe wykarmienie i zatrudnienie w tradycyjnych zawodach rosnącej liczby ludności świata przez dalszą eksploatację środowiska naturalnego. Rozwiązanie może przynieść tylko innowacyjność naukowo-techniczna, rozwój edukacji i wolontariatu. Wymaga to jednak przekształcenia systemów władzy opartej na przemocy   w systemy partycypacyjne czyli partnerskie. Że tego jeszcze dotąd nie było? Samochodów i samolotów  ani kryzysu globalnego też kiedyś nie było, wszystko rozwija się asymetrycznie, zgodnie ze strzałką czasu; na wszystko przychodzi czas, teraz nadchodzi czas wielkiej transformacji .

Co jest więc możliwe? Jak zdefiniować w ukierunkowany sposób „problematykę światową”? Można ją przedstawić jako zbiór funkcji przejścia. Liczę na to, że w dyskusji zostaną naniesione niezbędne korektury. Oto ten zbiór funkcji:

- Przejście od ery porządku społecznego opartego na przemocy (uprzedzeniach, dyskryminacji, represjach, manipulacji, ludobójstwie) do porządku opartego na prawie wzajemnego poszanowania tożsamości wszystkich ludzi, zwłaszcza równoprawnego  traktowania kobiet;

-          przejście od ery żywiołowego do ery kontrolowanego wzrostu demograficznego i ekonomicznego;

-          przejście od ery niszczenia środowiska naturalnego do ery jego odbudowy, ochrony i substytucji procesów sterowania równowagi łańcuchów pokarmowych, unicestwionych przez człowieka;

-          przejście od ery separatyzmu zbiorowości ludzkich, zwłaszcza zbiorowości narodowych i wyznaniowych do ery ich integrujących koalicji;

-          przejście od ery człowieka gatunku Homo Sapiens, kierującego się impulsami mózgu limbicznego do ery nowego człowieka: Homo Intellegens, kontrolującego emocje przy pomocy mózgu korowego na wszystkich poziomach samoorganizacji społeczeństwa;

-          przejście od ery materialistycznej do ery energetyczno-informacyjnej i duchowej;

-          przejście od ery ciemnoty i zacofania do ery powszechnej edukacji opartej na nieustannym postępie nauki, techniki oraz etyki i estetyki.

Tak przygotowani, możemy przystąpić do rozważenia „rezolutyki”.

***

 

Ostatnia modyfikacja: 05 października 2002